Jest żywym dowodem na to, że można jednocześnie chwycić kilka srok za ogon i nieźle sobie z nimi wszystkimi poradzić. Jak również przykładem na to, że najwięcej tiaminy (a przynajmniej wiedzy o tej ważnej witaminie) mają polskie dziewczyny. Zawsze w coś zaangażowana, wiecznie czymś zajęta. Kreatywna. Spokojna, ale – uwaga! – lepiej jej nie przeszkadzać podczas wykładu!